Auto do 20 000 zł z małym przebiegiem - sprawdzamy, czy to wciąż możliwe
Myślicie, że za 20 000 zł można kupić tylko zmęczone życiem auto z dużym przebiegiem? Nic bardziej mylnego. Na rynku wtórnym wciąż da się znaleźć zadbane samochody, które mają nie więcej niż 100 000 km na liczniku. W tym budżecie królują miejskie hatchbacki z segmentów A, B i C, ale coraz częściej można też trafić na SUV-y, VAN-y, a nawet pojazdy elektryczne. Przeanalizowaliśmy oferty w tej cenie na Autoplac.pl i zebraliśmy dla Was konkretne przykłady, sprawdźcie!
Małe miejskie auta z niskim przebiegiem
Najtańsze, a zarazem najczęściej wybierane samochody w tym przedziale cenowym to auta miejskie z segmentu A. Wiele z nich służyło jako drugi samochód w rodzinie, dlatego mają niski przebieg i są w dobrym stanie technicznym. Wśród ciekawszych propozycji znajdziecie Forda Ka II z 2011 roku z silnikiem 1.2 (69 KM) i przebiegiem poniżej 60 000 km - prosty, ekonomiczny i idealny do miasta. Równie atrakcyjnie wypada Fiat 500 0.9 TwinAir (2011), który łączy retro design z niskim spalaniem, silnikiem o mocy 86 KM i przebiegiem 91 000 km.
Ciekawym kompromisem między rozmiarem a wygodą jest Škoda Citigo 1.0 z 2013 roku, której 75-konny silnik i automatyczna skrzynia sprawiają, że to świetny kompan w miejskiej codzienności. A jeśli chcecie postawić na coś naprawdę kompaktowego, Smart Fortwo II 1.0 MHD (2013) z napędem na tył, automatem i przebiegiem 53 000 km to prawdziwy mistrz parkowania.
Samochody tego typu często okazują się lepsze niż można się spodziewać - mają proste silniki, niskie spalanie (4-6 l/100 km) i tanie części. Dla osób potrzebujących zwinnego, taniego w utrzymaniu auta do miasta, to nadal najlepszy wybór.
Auta segmentu B - więcej przestrzeni i uniwersalności
Kolejny szczebel w górę to segment B - samochody, które są nieco większe, bardziej komfortowe i pozwalają na rodzinne wyjazdy bez rezygnacji z oszczędności. Wśród przykładów wyróżnia się Fiat Punto I 1.2 SX Selecta z 1997 roku, który mimo wieku ma zaledwie 19 000 km przebiegu, a do tego silnik o mocy 60 KM i pojemności 1.2 i automatyczną skrzynią biegów. To auto z czasów, gdy prostota i trwałość konstrukcji były najważniejsze.
Jeśli zależy Wam na nowocześniejszym wnętrzu i większej funkcjonalności, warto rozważyć Hondę Jazz III (2010) 1.2 z silnikiem benzynowym 1.2 o mocy 90 KM (95 000 km) albo Peugeota 208 I 1.0 PureTech (2005) z silnikiem 68 KM i przebiegiem niecałych 80 000 km. Dobrym kompromisem między komfortem a wysokością siedzenia okaże się też Kia Venga 1.4 Spirit (2010) z silnikiem o mocy 90 KM i przebiegiem 91 600 km, panoramicznym dachem i przestronnym wnętrzem. Dla tych, którzy cenią prostotę i niskie koszty eksploatacji, Dacia Sandero 1.1 (2013) z 75-konnym silnikiem benzynowym i przebiegiem 111 000 km, będzie idealna.
Auta z segmentu B to świetna opcja dla osób, które potrzebują czegoś większego niż klasyczny „mieszczuch”, ale nie chcą przepłacać. Zazwyczaj mają niskie spalanie, rozsądne przebiegi i proste rozwiązania mechaniczne, które nie zrujnują portfela w warsztacie.
Kompakty za 20 000 zł - praktyczny wybór na co dzień
Segment C od lat jest jednym z najbardziej uniwersalnych - idealny dla tych, którzy szukają kompromisu między przestrzenią, komfortem i kosztami utrzymania. Za 20 000 zł można znaleźć naprawdę ciekawe egzemplarze, często z pełną historią serwisową.
Dobrym przykładem jest Hyundai i30 z 2011 roku, z silnikiem 1.4 (109 KM) i przebiegiem 111 000 km - solidny, oszczędny i tani w eksploatacji. W podobnym budżecie można znaleźć Forda Focusa 1.6 TDCi z 2014 roku i przebiegiem 200 000 km - popularny model flotowy, który regularnie przechodził serwis w ASO, a także Renault Megane III 1.6 16 V (2010) z 110-konnym silnikiem benzynowym i 120 000 km na liczniku lub Peugeota 308 2.0 HDi (2009) o mocy 140 KM i z przebiegiem 133 000 km, które nadal potrafią zaskoczyć komfortem jazdy.
Kompakty z tego segmentu to najrozsądniejszy wybór dla większości kierowców - oferują przyzwoite wyposażenie, wygodę i trwałość, a przy tym zużywają średnio 5-7 litrów paliwa na 100 km.
Segment D - komfort i przestrzeń w rozsądnej cenie
Jeśli szukacie większego samochodu, który sprawdzi się na dłuższych trasach, warto rozważyć modele z segmentu D. Mimo wieku wciąż zapewniają wysoki komfort i dobre osiągi. W tej grupie znajdziecie np. Škodę Superb I 2.0 TDI z 2007 roku (140 KM, 182 000 km), Citroëna C5 III 1.6 (2013) z automatem, silnikiem o mocy 156 KM i przebiegiem 195 000 km oraz Mazdę 6 II 1.8 (2008) z jednostką benzynową 120 KM i przebiegiem 192 000, znaną z trwałości silnika i dobrego prowadzenia.
Auta klasy średniej to wybór dla tych, którzy cenią komfort, ale mają świadomość, że większe gabaryty oznaczają nieco wyższe koszty utrzymania. W zamian dostajecie solidną konstrukcję, przestronne wnętrze i lepsze wyciszenie kabiny - idealne, gdy często pokonujecie setki kilometrów.
Rodzinne vany i kombivany – więcej miejsca dla wszystkich
Rodziny również znajdą coś dla siebie w tym budżecie. Za 20 000 zł można kupić przestronne i funkcjonalne samochody takie jak Škoda Roomster 1.6 TDI z 2014 roku, przebiegiem 148 000 i silnikiem o mocy 90 KM, Dacia Lodgy 1.2 z 2012 roku, o mocy 116 KM i z 185 000 km na liczniku czy siedmioosobowy Citroën C8 2.0 HDi z 2011 roku, z silnikiem o mocy 136 KM. Takie auta oferują sporo przestrzeni i wygodę podróżowania, nawet z pełnym bagażnikiem.
Warto pamiętać, że w tej klasie liczy się przede wszystkim sprawność techniczna i funkcjonalność, a nie luksusowe wykończenia. Dla rodzin, które potrzebują niezawodnego towarzysza codziennych tras, to świetny kompromis między przestrzenią a ceną.
SUV-y i nietypowe perełki do 20 000 zł
Wbrew pozorom, SUV-y również można znaleźć w tym budżecie. Przykładowo, Kia Sportage II 2.0 CRDi z 2008 roku, o mocy 140 KM (148 000 km), Volkswagen Tiguan 1.4 z 2008 roku z silnikiem o mocy 150 KM (189 000 km), czy Nissan Qashqai z silnikiem na olej napędowy o pojemności 1.5 i mocy 106 KM, to dobre propozycje dla tych, którzy szukają solidnych aut z większym prześwitem.
Nie każdy, kto szuka auta za 20 000 zł, celuje w typowe miejskie hatchbacki czy kompakty. Na rynku wtórnym można znaleźć również pojazdy wyjątkowe - takie, które wyróżniają się charakterem, historią lub technologią. Jednym z ciekawszych przykładów jest Nissan Leaf I generacji (2012-2013) - jeden z pierwszych seryjnie produkowanych samochodów elektrycznych, jakie trafiły do Polski. Egzemplarze z przebiegiem między 96 000 a 124 000 km, oferujące moc 109 KM i zasięg około 120 km, nadal sprawdzają się doskonale w codziennych dojazdach do pracy, o ile wcześniej zwrócicie uwagę na stan baterii.
Nie brakuje też gratki dla fanów polskich klasyków – wśród ofert znajdziecie m.in. FSO Poloneza 1.6 Atu z 1997 roku, który przy przebiegu 47 000 km i silniku o mocy 76 KM coraz częściej trafia do kolekcji miłośników rodzimej motoryzacji. To nie tylko samochód, ale fragment historii, który wciąż wzbudza sentyment.
Miłośnicy dynamicznej jazdy mogą z kolei sięgnąć po Audi TT 8N 1.8 Turbo z 2002 roku - 180 KM i 143 000 km przebiegu wciąż potrafią zapewnić solidną dawkę emocji za kierownicą. Alternatywą w bardziej miejskim stylu będzie Mini One 1.6 z 2012 roku, o mocy 75 KM i 110 000 km przebiegu niewielkie, zwinne i z niezastąpionym urokiem kultowego designu. Dla poszukiwaczy czegoś zupełnie nietuzinkowego ciekawą propozycją będzie natomiast amerykański pickup Dodge Dakota 3.7 V6 (2004) - 209 KM, 144 000 km na liczniku i sporo surowej, klasycznej mocy zza oceanu.
Rynek wtórny w tym budżecie to prawdziwa kopalnia motoryzacyjnych odkryć - od pierwszych elektryków, przez sportowe coupe, aż po amerykańskie pick-upy. Trzeba jednak pamiętać, że takie auta często wymagają większej troski i regularnego serwisu, ale w zamian oferują coś znacznie cenniejszego - charakter i radość z posiadania wyjątkowego pojazdu.
Na co uważać przed zakupem auta za 20 000 zł?
Bez względu na to, czy kupujecie miejskie auto, kompakt czy SUV-a, ważne jest sprawdzenie historii pojazdu i stanu technicznego. Upewnijcie się, że auto ma aktualny przegląd, nie jest powypadkowe, a jego przebieg i serwis są udokumentowane. Warto skorzystać z pomocy fachowca lub niezależnego warsztatu, który dokładnie oceni stan pojazdu.
Za 20 000 zł znajdziecie samochody, które mają przeważnie 10-15 lat, ale wciąż mogą posłużyć przez kolejne sezony. Liczy się nie rok produkcji, lecz to, jak dany egzemplarz był użytkowany i serwisowany. Dobrze utrzymany samochód z 2010 roku będzie lepszym wyborem niż nowszy, ale zaniedbany.
Wszystkie wymienione pojazdy w momencie przygotowywania tekstu były dostępne na portalu Autoplac.pl.



