Napisz
Radio Yanosik
Moje poszukiwania
Ulubione
Ulubione
0
Zapisane filtry
Zapisane filtry
0
Inne
Radio Yanosik
Radio Yanosik
Aktualności
Co nowego?
Blog
Blog
Lupa - sprawdź VIN
Sprawdź VIN
Dolar - wycena auta
Wyceń auto
Dolar - finasowanie auta
Finansowanie
Partnerzy
Partnerzy
Kontakt
Kontakt
Zaloguj się
Zaloguj się
Zarejestruj się
Zarejestruj się
01.08.2025

Przyszłość diesla na europejskim rynku wtórnym - perspektywy dla właścicieli

Diesel to temat, który w ostatnich latach budzi sporo emocji - jedni go skreślają, inni wciąż stawiają na jego zalety. W czasach dynamicznych zmian przepisów i transformacji motoryzacji warto spojrzeć na diesla z szerszej perspektywy - nie tylko jako na źródło napędu, ale też jako decyzję ekonomiczną i użytkową. Sprawdźcie jaka będzie przyszłość silników wysokoprężnych na rynku wtórnym. 

Silniki Diesla tracą na popularności w salonach - według europejskich statystyk ich udział w sprzedaży nowych aut regularnie spada, ustępując miejsca napędom hybrydowym i elektrycznym. Mimo to na rynku wtórnym wciąż stanowią znaczący odsetek pojazdów - zwłaszcza wśród aut klasy średniej i wyższej, a także w segmencie flotowym.  

Jednocześnie, właściciele diesli muszą dziś brać pod uwagę rosnące ograniczenia prawne: rozwój stref czystego transportu (LEZ/ZFE), zaostrzenie norm emisji spalin (Euro 6d i kolejne) oraz presję legislacyjną w dużych miastach Europy.  

Co to oznacza dla kierowców, którzy użytkują diesla lub planują jego zakup? Czy to dobry moment na sprzedaż, czy może nadal warto inwestować w ten typ napędu? W tym artykule przyglądamy się faktom, analizujemy trendy i podpowiadamy, które diesle mają realną przyszłość na rynku wtórnym. 

Diesle w odwrocie - mit czy fakt? 

Spadek popularności diesli w Europie to fakt, który potwierdzają dane opublikowane przez ACEA. Do końca maja 2025 roku liczba rejestracji nowych samochodów z silnikiem Diesla spadła o 26,6% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej, a ich udział w rynku wyniósł zaledwie 9,5%. Dla porównania - udział aut benzynowych również się zmniejszył (do 28,6%, z 35,6% rok wcześniej), ale nie da się ukryć, że to właśnie diesle tracą grunt najszybciej. W samym maju 2025 roku rejestracje nowych diesli spadły aż o 27,6% rok do roku. 

Spadek ten to efekt nie tylko ograniczania oferty przez producentów, lecz także rosnącej presji legislacyjnej i coraz większego udziału pojazdów elektrycznych oraz hybryd plug-in. W naturalny sposób zmienia się też sposób użytkowania samochodów - coraz więcej kierowców jeździ głównie po mieście, gdzie napędy alternatywne wypadają korzystniej. 

Warto jednak pamiętać, że diesel nie zniknął całkowicie. Nadal cieszy się uznaniem wśród kierowców pokonujących duże dystanse - głównie ze względu na niższe spalanie, wysoką elastyczność przy wyższych prędkościach i dobrą dynamikę w trasie. Z drugiej strony - wyższa emisja tlenków azotu, filtr DPF i ryzyko ograniczeń wjazdu do miast to wyzwania, z którymi użytkownicy diesli muszą się liczyć. 

Przepisy i ograniczenia - co się zmienia w Europie? 

Właściciele samochodów z silnikiem Diesla muszą coraz częściej uwzględniać lokalne i krajowe ograniczenia w ruchu pojazdów spalinowych. W wielu europejskich miastach obowiązują już tzw. strefy czystego transportu - określane jako LEZ (Low Emission Zone) lub ZFE (Zones à Faibles Émissions). Przykładowo - w Berlinie obowiązuje zakaz wjazdu dla aut niespełniających normy Euro 4, a w Paryżu od tego roku zakazane będą pojazdy z normą niższą niż Euro 5. Z kolei w Amsterdamie planuje się całkowite wyeliminowanie diesli do 2030 roku. 

Dla kierowców oznacza to jedno: im starszy diesel, tym większe ryzyko ograniczonej mobilności. Przepustką do swobodnego poruszania się w Europie jest dziś przede wszystkim norma Euro 6d, obowiązująca dla nowych samochodów od 2021 roku. Pojazdy spełniające tę normę mają znacznie niższą emisję tlenków azotu i cząstek stałych, co pozwala im wjeżdżać do większości stref LEZ, przynajmniej na razie. 

Duże znaczenie mają również realne wartości emisji mierzone według procedury WLTP (Worldwide Harmonised Light Vehicle Test Procedure), która zastąpiła stare, laboratoryjne pomiary NEDC. To właśnie dane WLTP są dziś brane pod uwagę przez władze miast, które określają, które pojazdy mogą poruszać się po danym obszarze bez dodatkowych opłat lub ograniczeń. 

Oznacza to, że właściciele starszych diesli (Euro 4 i poniżej) będą mieli utrudniony lub wręcz niemożliwy dostęp do centrów wielu europejskich miast. Z kolei nowoczesne jednostki z Euro 6d, choć droższe w zakupie, mogą nadal być legalnie użytkowane przez wiele lat, pod warunkiem bieżącego śledzenia lokalnych przepisów. 

Utrata wartości – czy właściciele powinni się bać? 

Diesle tracą dziś na wartości szybciej niż benzyny i hybrydy. To fakt, który coraz wyraźniej widać na europejskich rynkach wtórnych. Według analiz firm zajmujących się wyceną pojazdów, średnia utrata wartości samochodów z silnikiem wysokoprężnym przy odsprzedaży po 3–5 latach wynosi nawet o 10-15% więcej niż w przypadku porównywalnych modeli benzynowych. 

Trend ten potęgują zapowiedzi i wprowadzanie kolejnych ograniczeń wjazdu do miast, co zmniejsza zainteresowanie takimi pojazdami wśród nabywców - szczególnie w dużych aglomeracjach. 

W krajach takich jak Niemcy, Francja czy Holandia coraz częściej pojawiają się sygnały, że starsze diesle (nawet z normą Euro 5) mogą wkrótce stracić możliwość swobodnego poruszania się po strefach LEZ. A to nie tylko ogranicza użyteczność pojazdu, ale również obniża jego atrakcyjność handlową i wartość rezydualną. 

Czy to oznacza, że trzeba pozbyć się diesla jak najszybciej? Niekoniecznie. Jeśli posiadacie nowoczesny model spełniający normę Euro 6d, użytkowany głównie w trasie i w dobrym stanie technicznym, jego wartość może utrzymywać się stabilnie przez kolejne kilka lat. Zwłaszcza, że popyt na trwałe i oszczędne auta używane nadal istnieje, szczególnie poza dużymi miastami i wśród klientów flotowych. 

Z perspektywy właściciela warto na chłodno ocenić sytuację - jeśli diesel spełnia Wasze potrzeby, nie generuje wysokich kosztów eksploatacji i nie grozi mu lokalny zakaz wjazdu - nie ma powodu do szybkiej sprzedaży. Ale, jeśli planujecie zmianę auta, to moment na sprzedaż może być lepszy teraz niż za dwa-trzy lata, gdy strefy ograniczeń się rozszerzą, a zainteresowanych zakupem będzie mniej. 

Dla kogo diesel to nadal dobry wybór? 

Mimo spadku popularności i rosnących ograniczeń, diesel wciąż może być rozsądnym i opłacalnym wyborem - o ile pasuje do konkretnego stylu użytkowania. To napęd, który nadal świetnie sprawdza się na dłuższych dystansach, zwłaszcza w trasach pozamiejskich i na autostradach. Niskie zużycie paliwa, duży zasięg na jednym baku i wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach sprawiają, że jazda jest nie tylko ekonomiczna, ale również komfortowa. 

Diesel będzie szczególnie dobrym rozwiązaniem dla kierowców, którzy pokonują regularnie ponad 20–30 tys. km rocznie, jeżdżą głównie poza miastem, planują użytkować samochód przez kilka lat (np. 5–7 lat), bez częstej zmiany auta. Dotyczy to również małych i średnich firm, które wykorzystują auta w codziennej pracy, np. do przewozów regionalnych, serwisu terenowego czy logistyki. 

Warto podkreślić, że nowoczesne diesle z normą Euro 6d są już znacznie bardziej ekologiczne niż starsze konstrukcje. Dzięki zastosowaniu zaawansowanego oczyszczania spalin (m.in. SCR, AdBlue, filtr DPF), poziomy emisji tlenków azotu i cząstek stałych są dziś zgodne z rygorystycznymi wymogami unijnymi. W efekcie wiele modeli z takim napędem nadal może legalnie poruszać się po europejskich drogach, także w części stref niskiej emisji. 

Polecane nowoczesne diesle na rynku wtórnym 

Na rynku wtórnym wciąż można znaleźć wiele nowoczesnych modeli z silnikiem Diesla, które spełniają normę Euro 6d, oferują niskie zużycie paliwa, dobrą dynamikę i wysoki komfort podróżowania. Te modele wciąż dobrze odnajdują się w realiach 2025 roku: 

BMW 320d G20 (190 KM, Euro 6d) - świetna dynamika, spalanie ok. 5 l/100 km, często oferowany z napędem xDrive. Ceny modeli z lat 2020–2022 zaczynają się od ok. 95 000 zł, a dobrze wyposażone egzemplarze potrafią kosztować nawet 130 000 zł. 

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI (150-190 KM) - popularny sedan flotowy i rodzinny z DSG i dobrą akustyką wnętrza. Modele z lat 2019-2021 kosztują zwykle od 65 000 do 90 000 zł, w zależności od przebiegu i wersji. 

Mazda 6 2.2 SkyActiv-D - japoński diesel z wysoką kulturą pracy. Ceny zadbanych egzemplarzy z końcówki produkcji (2019–2020) mieszczą się najczęściej w przedziale 70 000-85 000 zł. 

Mercedes C220d (W205/W206) - ceniony za komfort, automatyczną skrzynię i jakość wykonania. Auta z lat 2019-2022 dostępne są zazwyczaj w cenie od 95 000 do 135 000 zł, przy czym wersja W206 będzie zauważalnie droższa. 

Peugeot 508 II 2.0 BlueHDi (180 KM) - bardzo dobrze wyposażony, oszczędny i komfortowy fastback. Egzemplarze z roczników 2020-2022 kosztują najczęściej od 75 000 do 95 000 zł. 

Volvo V60/V90 D4 (190 KM) - szwedzka solidność, wysoka jakość i przestrzeń. Za dobrze utrzymane V60 D4 z roczników 2020–2022 trzeba zapłacić 90 000-115 000 zł, natomiast V90 D4 – zwykle od 110 000 zł wzwyż. 

Każdy z tych modeli reprezentuje wysoki poziom techniczny i może być bezproblemowo użytkowany przez kolejne 5-7 lat, szczególnie jeśli był serwisowany zgodnie z zaleceniami producenta. Dla wielu świadomych kierowców to właśnie diesel klasy średniej z drugiej ręki pozostaje dziś najbardziej rozsądnym wyborem. 

Najczęstsze pytania o diesla na rynku wtórnym - co warto wiedzieć przed zakupem? 

Zanim zdecydujecie się na zakup samochodu z silnikiem Diesla, warto poznać odpowiedzi na pytania, które najczęściej zadają sobie kierowcy rozważający tę opcję: 

Czy diesel z DPF-em to problem? 

Nie, pod warunkiem prawidłowej eksploatacji. Filtr cząstek stałych (DPF) wymaga regularnego wypalania - czyli jazdy na odpowiednio długim odcinku z wyższą temperaturą spalin. Problemy pojawiają się głównie wtedy, gdy auto jest użytkowane wyłącznie w mieście i na krótkich trasach. W takiej sytuacji może dojść do zapchania filtra i konieczności kosztownej regeneracji lub wymiany. 

Czy można jeździć dieslem do Niemiec w 2025 roku? 

Tak, ale pod pewnymi warunkami. Wiele niemieckich miast wprowadziło strefy Umweltzone, do których mogą wjechać jedynie pojazdy z odpowiednią plakietką ekologiczną. Aby wjechać dieslem, samochód musi spełniać co najmniej normę Euro 4 (w niektórych miastach Euro 5), a w praktyce najlepiej posiadać pojazd z Euro 6 lub Euro 6d. Warto każdorazowo sprawdzić wymagania obowiązujące w konkretnym mieście - dostępne są interaktywne mapy LEZ i aktualne przepisy lokalne. 

Czy warto kupić diesla z AdBlue? 

Tak, jeśli planujecie jeździć głównie w trasie. System SCR z AdBlue skutecznie obniża emisję tlenków azotu, co pozwala dieslom spełniać normę Euro 6d i wjeżdżać do większości stref niskiej emisji. Wymaga jednak regularnego uzupełniania płynu (średnio co 10–15 tys. km) i dbałości o układ dozujący. Awarie układu AdBlue mogą być kosztowne, ale dobrze serwisowany system działa bezproblemowo. 

Czy diesel się opłaca w 2025 roku? 

Dla kierowców pokonujących rocznie co najmniej 20-30 tys. km - zdecydowanie tak. Diesel zapewnia niższe spalanie niż benzyna czy hybryda, a na dłuższych trasach wychodzi ekonomiczniej. Trzeba jednak liczyć się z wyższymi kosztami serwisowymi i większą wrażliwością na styl jazdy. Warto wybierać nowsze modele z normą Euro 6d, bo są lepiej dostosowane do obecnych realiów. 

Czy diesel zostanie zakazany w Polsce? 

Nie ma ogólnokrajowego zakazu dla diesli w Polsce. Jednak lokalne strefy czystego transportu zaczynają ograniczać wjazd starszym pojazdom, na razie głównie tym niespełniającym normy Euro 2 lub 3. W dłuższej perspektywie zakazy mogą objąć także auta z Euro 4 i 5, więc przy zakupie warto celować w pojazdy spełniające Euro 6 lub Euro 6d. 

Co lepsze - młodszy diesel Euro 6 czy starszy bez DPF? 

Zdecydowanie nowszy z DPF. Choć starsze diesle bez filtra bywają prostsze w obsłudze, to wkrótce mogą być całkowicie wykluczone z centrów wielu miast, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Nowoczesne diesle z DPF i AdBlue, spełniające normy Euro 6d, są bardziej ekologiczne, przyszłościowe i wciąż akceptowane w większości stref. 

 

Choć silniki Diesla coraz częściej znikają z ofert producentów nowych samochodów, ich pozycja na rynku wtórnym pozostaje wciąż silna, zwłaszcza w segmencie aut używanych klasy średniej, flotowych i do jazdy w trasie. W najbliższych latach diesle nie znikną z europejskich dróg, ale ich użytkownicy powinni być świadomi rosnących ograniczeń wjazdu do stref czystego transportu oraz pogarszającej się pozycji rynkowej starszych modeli. 

Najlepszym rozwiązaniem dla zainteresowanych zakupem diesla będzie inwestycja w nowoczesne konstrukcje spełniające normę Euro 6d, które oferują dobrą dynamikę, niskie spalanie i są nadal akceptowane w wielu strefach miejskich. Dla świadomego kierowcy, który zna przepisy, realne potrzeby i styl eksploatacji, diesel wciąż może być bardzo rozsądnym wyborem, zarówno pod względem kosztów użytkowania, jak i trwałości. 

Rynek wtórny będzie w kolejnych latach filtrować słabsze konstrukcje i premiować najnowsze, dopracowane jednostki. To dobra okazja, by dziś kupić zadbanego diesla w atrakcyjnej cenie, o ile dobrze zna się jego potencjał i ograniczenia. 

NaukaPoradnik kierowcySamochodyTechnologiaTrendyNauka i technologiaFormy finansowaniaUbezpieczenia
Udostępnij:
Dane kontaktowe biura prasowegostrzałka w dół - Rozwiń

Dziękujemy za odwiedzenie bloga Autoplac.pl, gdzie znajdziecie Państwo najnowsze informacje dotyczące motoryzacji, w tym informacje prasowe, zdjęcia, czy relacje wideo, a także historie o naszych pracownikach i naszej organizacji.

Mają Państwo pytania lub chcą nawiązać współpracę? Zapraszamy do kontaktu:

Przedstawicieli mediów prosimy o kontakt z [email protected]

Jeśli jesteś naszym klientem, prosimy o odwiedzenie strony www.yanosik.pl/kontakt

Zdjęcie miasta z lotu ptaka